Co jakiś czas coraz bardziej znany stand-uper – Daniel Midas – przygotowuje szybkie skróty kolejnych odcinków „Sprawy dla reportera”. Cichy rechot z tego, co wyrabia znana reporterka TVP słychać było już kilka lat temu. Ceniony program interwencyjny na przestrzeni lat stał się memem Elżbieta Jaworowicz przejawia coraz mniej zrozumiałe zachowania Nawet do niedawna ceniący
Elżbieta Jaworowicz, prowadząca program "Sprawa dla reportera" jedną z najpopularniejszych twarzy stacji TVP. Od przeszło 35 lat prowadzi w publicznej telewizji program interwencyjny. O życiu
Elżbieta Jaworowicz jest jedną z najbardziej znanych dziennikarek w Polsce. Wieloletnia prowadząca "Sprawy dla reportera" w ostatnim wywiadzie wyznała, że żałuje, iż nie doczekała się
Po emisji programu w telewizji, 825 odcinek Sprawy dla reportera obejrzeć można na TVP VOD. Sprawa dla reportera - książki "Sprawa dla reportera" to program tworzony i prowadzony przez Elżbiety Jaworowicz. Znajdziemy w nim sprawy społeczne, polityczne i interwencyjne. Niestety, Elżbieta Jaworowicz nigdy nie wydała własnej książki.
Muzykę, jak niejednokrotnie mogli się przekonać widzowie programu "Sprawa dla reportera", uwielbia Elżbieta Jaworowicz.Choć efekt jest absurdalny, prezenterka upycha muzyczne występy pomiędzy reportaże o nierzadko wstrząsającej tematyce.
Wstrząsające sceny zagoszczą dziś wieczorem na antenie TVP. Elżbieta Jaworowicz zapowiedziała nowy odcinek „Sprawy dla reportera”. Sprawa otrze się o okultyzm, widzowie o słabszych nerwach będą oglądać przez palce? „Sprawa dla reportera” gości na antenie TVP już od lat 80′. To niebywałe, jak wielki sukces odniósł format.
z1dSg. Poważny problem polsko-ukraińskiego małżeństwa sprowadzono w „Sprawie dla reportera” do anegdoty o śledziach. Dramatyczną relację kobiety podsumowano z kolei piosenką disco-polo „Żono moja”, którą Paweł Jasionowski z zespołu Masters wykonał na żywo w studiu TVP. W ostatnim odcinku „Sprawy dla reportera” przedstawiono historię polsko-ukraińskiego małżeństwa będącego w trakcie rozwodu, które walczy między sobą o prawo do opieki nad trójką ich dzieci oraz o kontakty z nimi. Dwójka starszego potomstwa jest pod opieką ojca, natomiast najmłodszy synek został z mamą. Kobieta skarży się, że mąż utrudnia jej kontakty zasądzone postanowieniem sądu. Miejscowa policja też nie może pomóc, ponieważ oboje rodzice mają pełnię praw. Pani Maryna zarzuca mężowi także przemoc seksualną i znęcanie się psychiczne. W zapowiedzi programu TVP wyciągnęło słowa pani Maryny, która skarżyła się że mąż ją zaniedbywał. Ukrainka opowiadała, że na Dzień Kobiet zamiast bukietu róż otrzymała słoik śledzi, ponieważ mąż tłumaczył, że „kwiaty zwiędną a śledzie będzie chociaż mogła zjeść”. „Sprawa dla reportera”. Jaworowicz zachwycona disco-polo Na koniec dyskusji w telewizyjnym studiu pojawił się Paweł Jasionowski z zespołu Masters, który w ramach podsumowania trudnych relacji między małżonkami wykonał utwór Żono moja. Pani Maryna była wyraźnie zakłopotana, a w pewnej chwili się popłakała. Występem disco-polo wyraźnie zachwycona była natomiast Elżbieta Jaworowicz. Gospodyni „Sprawy dla reportera” podrygiwała w rytm muzyki. Płacząca kobieta liczyła na pomoc, zamiast której otrzymała koncert gwiazdy disco-polo. Widzowie nie zostawili na programie TVP suchej nitki. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy od osób oburzonych formą „Sprawy dla reportera” i zachowaniem Elżbiety Jaworowicz. „Z tak dobrego i pożytecznego programu zrobiono kabaret”; „to jest cyrk, a nie poważny program”; „kompletny brak wyczucia, empatii. Teraz to paradokument o patologii dla mas” – pisali komentatorzy. Czytaj też:Wulgaryzm i „szkoła menelskiej rodziny” w programie TVP Info. Prowadzący nawet nie skomentował
Trudno uwierzyć, że to się wydarzyło naprawdę. W Telewizji Polskiej znów zabrakło wyobraźni, taktu i zwykłej empatii. "Sprawa dla reportera" to patologia” – komentują internauci. W programie wzięła udział pani Maryna, pochodząca z Ukrainy matka trójki dzieci. Kobieta opowiedziała o swojej niezwykle trudnej sytuacji. Dramat kobiety ciągnął się od lat, kiedy to znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie polski mąż. Para jest w trakcie rozwodu, a mężczyzna nie dopuszcza do kontaktów pani Maryny ze starszymi dziećmi, mimo że zezwolił na nie sąd. Dodatkowo zdaniem matki ojciec nastawia dzieci przeciw niej, wyzywa ją i grozi śmiercią. Pani Maryna twierdzi, że mężczyźnie zależy na dzieciach tylko ze względu na pieniądze. Gdy kobieta ocierała łzy po rozmowie, która z pewnością wiele ją kosztowała, tuż obok występował gwiazdor disco polo. Puentą rozmowy był zatem zapowiedziany przez Elżbietę Jaworowicz występ piosenkarza Pawła Jasionowskiego z zespołu Masters, który w obecności pani Maryny wykonał utwór "Żono moja" o... miłości małżeńskiej. Podczas gdy redaktor Jaworowicz i widownia programu świetnie się bawili, pani Martyna rozpłakała się. Wcześniej ten odcinek programu prowadząca zapowiedziała jako opowieść o... romantycznych żonach i praktycznych mężach. Źródło:
Rząd robi wszystko, by nie podwyższać wieku emerytalnego. Obiecał to seniorom, którzy stanowią przecież sporą część elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. I wygląda na to, że słowa rząd Mateusza Morawieckiego ma zamiar słowa dotrzymać. Emeryci zyskają bowiem kolejne pieniądze. Zatwierdzono kolejne ulgi i dodatki. Tak dobrze beneficjenci świadczeń emerytalnych z ZUS jeszcze nie mieli Obecnie rządzący odwdzięczają się za ich głosy w sposób wręcz ostentacyjny Wdrażane są kolejne zmiany, dzięki którym emeryci zaoszczędzą spore pieniądze Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej mPress Zdumieni są nawet dziennikarze serwisu którzy donoszą o kolejnych ulgach i dodatkach dla emerytów. Wiemy, którzy z nich będą mogli skorzystać na najnowszych inicjatywach wdrożonych przez rząd. Co ciekawe, kolejne zmiany działać będą nie na zasadzie przymusu, a suwerennych decyzji uprawnionych do pobierania świadczenia z ZUS. Pieniądze, o jakich przed laty emeryci nie śnili. Kolejne ulgi i dodatki wchodzą w życie Emerytury nigdy nie były świadczeniem, które kojarzyło się z godziwym przychodem. Nie dość bowiem, że ich wysokość pozostawiała wiele do życzenia, to jeszcze były objęte podatkiem. Jak wiadomo, od początku br. osoby przekraczające wiek emerytalny, które jednak wciąż pracują, nie muszą odprowadzać podatku. PIT-u nie zapłacą aż do momentu, gdy przekroczą „kwotę wolną od podatku” – ok. 85,5 tys. zł. A co z tymi, które pracują, lecz jednocześnie chcą już pobierać emeryturę? Dla tych także przewidziano kwotę wolną, lecz już tylko w wysokości 30 tys. zł. – Wówczas mogą wyjść „na plus” w ciągu roku nawet o kilka tysięcy – zauważają dziennikarze portalu Co ciekawe, pieniądze zaoszczędzą nie tylko emeryci zatrudnieni na umowę o pracę. Ulga obejmie bowiem również podejmujących zatrudnienie na umowie zlecenia oraz prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Gorzej mają natomiast ci, którzy praktykowali pracę na umowach o dzieło. Te niestety podlegać będą „normalnemu” opodatkowaniu. Faktem jest natomiast, że naprawdę spory procent emerytów zyska na wdrażanych zmianach. Jedni otrzymają dodatkowe pieniądze w postaci omawianych już wcześniej „trzynastek” i „czternastek”, inni z kolei znacząco zaoszczędzą. Nie masz pieniędzy na koncie? I tak zapłacisz za zakupy. Banki wprowadzą nową funkcję Klienci mBanku, Millennium, ING i Santander będą zachwyceni. W aplikacji zobaczą zaskakującą opcję
Sprawa dla reportera: kolejny odcinek programu znów zaszokował widzów. Nie chodziło tyle co o tematykę, ale o reakcję Elżbiety Jaworowicz oraz gości zaproszonych do studia. Program TVP znów jest na ustach wszystkich. „Sprawa dla reportera” od pewnego czasu mocno zyskuje na rozgłosie. Powodem są niektóre z ostatnich odcinków – byliśmy świadkami starcia pomiędzy gośćmi, przez które ekspertka z hukiem wyszła ze studia oraz irracjonalnego doboru artysty w świetle omawianego dramatu. Tym razem „przyśpiewka” Elżbiety Jaworowicz zdumiała widzów także: Sprawa dla reportera: dziennikarka ujawnia kulisy show TVP. „Żałuję udziału w programie”Sprawa dla reportera: zachowanie Elżbiety Jaworowicz zaskoczyło widzówPierwszą omawianą sprawą był wątek mężczyzny niesłusznie oskarżonego o przemyt narkotyków. Wszystko przez zbieżność nazwisk – poszkodowanego skazano na 7 lat pozbawienia wolności. Bohater reportażu skarżył się na załamanie nerwowe i myśli samobójcze. Tuż po tej sprawie doszło do absurdalnej poruszoną sprawą była sytuacja, która spotkała panią Władzię. Niemal 70-letnia kobieta prowadziła świetlicę na ogródkach działkowych, ale też organizowała tam imprezy, z których czerpała korzyści majątkowe. Według pani Władzi, po donosie, który wpłynął do zarządu, straciła się też druga wersja wydarzeń, która wskazuje, że to seniorka sama podpisała rezygnację. Jakby tego było mało, ustalono, że pani Władzia miała handlować nielegalną wódką sprowadzaną z Bułgarii i robiła to w miejscu pracy. Kobieta przyznała się do wszystkiego przed kamerami i – być może aby ocieplić swój wizerunek – zaczęła znienacka wymieniać dania, jakie gotowała przy okazji imprez dla samego zarządu. Zobacz także Elżbieta Jaworowicz nie mogła się powstrzymać i co jakiś czas dało się usłyszeć, jak nuci przyśpiewkę znaną z filmu „Miś” w reżyserii Stanisława Barei. Prowadzącej tak właśnie skojarzyła się sytuacja pani Łubu dubu, niech żyje prezes naszego klubu – nuciła Elżbieta później w studiu wybuchła ostra kłótnia, nad którą Elżbieta Jaworowicz nie była w stanie zapanować. Jakby tego było mało, jeden z ekspertów, chirurg, stanął po stronie seniorki i przyznał, że „Wódka jest dla mądrych ludzi”.Następnie dyskutowano o piciu alkoholu bez akcyzy. To już kolejna sytuacja, kiedy to Elżbieta Jaworowicz nie potrafiła uspokoić dyskutujących i doszło do przekrzykiwania się.
Pierwszy odcinek "Sprawy dla reportera" wyemitowany został 29 stycznia 1983 r. Od samego początku, nieprzerwanie, emitowany jest na antenie TVP1 Elżbieta Jaworowicz jest autorką programu, od samego początku jest prowadzącą, uczestniczy również w wyjazdach interwencyjnych W dobie największej popularności "Sprawę dla reportera" oglądało nawet 8 mln widzów Charakterystyczne ułożenie nóg podczas programu Elżbieta Jaworowicz wyniosła z czasów pracy z legendą polskiego dziennikarstwa Ireną Dziedzic w latach 70. Dziedzic uczyła wszystkie przyszłe dziennikarki tego sposobu krzyżowania nóg na wizji Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Elżbieta Jaworowicz: z programu młodzieżowego na reporterską interwencję Elżbieta Jaworowicz studiowała na Uniwersytecie Warszawskim i Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Jeszcze na studiach wygrała konkurs organizowany przez program "Telewizyjny Ekran Młodych" w Telewizji Polskiej. Nagrodą był angaż w roli prowadzącej. To był jej dziennikarski debiut. W czasie studiów przyszła autorka "Sprawy dla reportera" została wysłana na szkolenie do legendy dziennikarstwa Ireny Dziedzic. To ona uczyła aspirujące dziennikarki tego ułożenia nóg podczas programu, z którego obecnie znana jest Jaworowicz. Dziedzic wyznała wiele lat później w wywiadzie, że na Jaworowicz zwróciła szczególną uwagę, bo - w przeciwieństwie do innych - "nie była panienką, która pcha się na ekran" i nie pokładała całej nadziei w urodzie. Nie tylko Elżbieta Jaworowicz. Najsłynniejsze prezenterki TVP Elżbieta Jaworowicz Program "Sprawa dla reportera" po raz pierwszy wyemitowany został 29 stycznia 1983 r. na antenie TVP1. Na każdy odcinek składają się materiały z interwencji dziennikarskich, przeprowadzone przez samą Jaworowicz, oraz z części realizowanej w studio telewizyjnym. Tu bohaterowie reportaży spotykają się z udzielającymi porad i ocen ekspertami, a Jaworowicz moderuje wymianę zdań. Program ma na celu rozwiązywanie spraw zgłoszonych przez widzów - czy to konfliktów rodzinnych, przeciągających się spraw sądowych, walki z nadmierną biurokracją czy pomocy w zbiórkach pieniędzy na leczenie ciężko chorych osób. W okresie największej popularności w latach 90. "Sprawę dla reportera" oglądało ponad 8 mln widzów, obecnie program gromadzi przed telewizorami 2 mln widzów na odcinek. W 2018 r. Elżbieta Jaworowicz odstąpiła większą część interwencyjnych obowiązków innym dziennikarzom. Więcej informacji o telewizyjnych propozycjach znajdziecie na Program TV. "Sprawa dla reportera": kontrowersje Chociaż program cieszy się nadal popularnością i dla wielu widzów jest stałym punktem tygodnia, to przez prawie czterdzieści lat emisji nie obyło się bez awantur i kontrowersji. W 2007 r. Elżbieta Jaworowicz otrzymała reporterską Antynagrodę Dziennikarzy, przyznaną jej za rażąco nieobiektywny materiał o samowoli budowlanej w kamienicy przy ul. Szerokiej 12 w Krakowie, którą Jaworowicz przedstawiała jako układ urzędniczo- prokuratorsko-policyjny mający na celu zniszczenie właściciela budynku. W tym wypadku skarga na Elżbietę Jaworowicz uznana została przez Radę Etyki Mediów za zasadną. Trzy lata później powstało Stowarzyszenie Stop Nierzetelni, zrzeszające ludzi, którzy czują się poszkodowani przez program "Sprawa dla reportera" i zarzucają autorce liczne manipulacje i dziennikarską nierzetelność. Foto: East News Elżbieta Jaworowicz Przez lata na planie programu zdarzały się sytuacje, w których goście wdawali się w ostre kłótnie, ale największa awantura zdarzyła się chyba w listopadzie 2017 r. Sytuacja dotyczyła Michała Fabisiaka, prezesa stowarzyszenia "Dzielny Tata". Fabisiak prowadził podczas nagrania transmisję live na Facebooku, czego nie życzyli sobie inni uczestnicy programu. Poproszony o wyłączenie telefonu komórkowego, stwierdził, że twórcy programu żądają tego, by móc zmanipulować nagrany materiał. W awanturze, która wywiązała się między gośćmi, wzięli udział publicysta Tomasz Terlikowski i detektyw Krzysztof Rutkowski. Ostatecznie Fabisiak został wyprowadzony ze studia przez ochronę, już po tym, jak Elżbieta Jaworowicz i jej goście opuścili studio. Elżbieta Jaworowicz nie zniknie ze "Sprawy dla reportera" 19 sierpnia 2021 r. na niektórych portalach pojawiły się informacje, że Elżbieta Jaworowicz może pożegnać się z programem. Magazyn "Rewia" pisał o wyjazdach na interwencję, które stają się dla dziennikarki coraz bardziej wyczerpujące. Prowadził "Miliard w rozumie", teraz Janusz Weiss dostaje groszową emeryturę Nie zanosi się jednak, by program "Sprawa dla reportera" miał stracić prowadzącą. Elżbieta Jaworowicz przyznała niedawno, że nie myśli o emeryturze, bo nadal czuje się potrzebna. W wywiadzie udzielonym dla magazynu "TeleTydzień" dziennikarka powiedziała też, że na razie z jej zdrowiem jest wszystko w porządku i będzie pracowała, dopóki to możliwe. Elżbieta Jaworowicz zrobiła karierę, nie doczekała się jednak dzieci. "Żałuję" W 2010 r. Elżbieta Jaworowicz po raz trzeci wyszła za mąż - jej pierwszy mąż był biznesmenem, drugi za to kierowcą rajdowym. Jej trzecim mężem jest były pełnomocnik Ministerstwa Obrony Narodowej pułkownik Eugeniusz Mleczak. Dziennikarka nigdy nie zdecydowała się na dzieci.
sprawa dla reportera kontakt elżbieta jaworowicz